MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Fiakrzy się bronią. Pokazują konia, który upadł na trasie do Morskiego Oka. "O przemęczeniu nie ma mowy" FILM

Marcin Szkodzinski
Marcin Szkodzinski
Koń, który upadł na trasie do Morskiego Oka
Koń, który upadł na trasie do Morskiego Oka Konie Morskie Oko / Facebook
Konflikt pomiędzy organizacjami prozwierzęcymi a góralami powożącymi wozami konnymi na trasie do Morskiego Oka trwa już kilkanaście lat. Sprawa była już w prokuraturze, a teraz do konfliktu włącza się Ministerstwo Klimatu i Środowiska, które chce wyjaśnić zdarzenie, do którego doszło 3 maja, a także zakopiańska Policja. Dlaczego koń upadł i co się z nim teraz dzieje, opowiada nam prezes fiakrów.

3 maja na drodze prowadzącej do Morskiego Oka przewrócił się koń. W internecie na stronie Fundacji Viva pojawiło się nagranie, na którym widać leżącego konia i górala, który klepie konia w pysk, po czym zwierzę wstaje. Górale postanowili się bronić przed komentarzami pojawiającymi się w sieci i zabierają głos w tej sprawie. Pokazują, jak wygląda koń, który upadł.

Górale zapewniają, że koń jest cały i zdrowy

- Konie tak jak ludzie mogą się przewrócić z różnych powodów. O przeciążeniu, czy przemęczeniu nie ma w tym przypadku mowy. Koń jechał pustym wozem na dół. Był to jego pierwszy i ostatni kurs tego dnia - mówi Władysław Nowobilski, prezes Stowarzyszenia Wozaków do Morskiego Oka. - Zawiadomiona została Straż Parku, do konia przyjechał weterynarz. Po zbadaniu wystawił opinię, że koń może dalej pracować - dodaje.

Prezes fiakrów jeżdżących na drodze do Morskiego Oka poinformował także, jak doszło do potknięcia się konia i jego upadku. - Szła grupa dzieci i ktoś kopnął kamień. Nie wiem, czy koń się wystraszył tego uderzenia, czy stanął na ten kamień, ale w efekcie przewrócił się - zaznacza Władysław Nowobilski.

Viva domaga się likwidacji transportu

Spór, który toczy się od lat pomiędzy organizacjami prozwierzęcymi a wozakami z Drogi do Morskiego Oka toczy się o być albo nie być dla koni w tym miejscu. Przedstawiciele fundacji twierdzą, że konie ciągnące wozy z turystami pracują w zbyt dużych obciążeniach i ponad swoje siły. Z raportu opublikowanego przez fundację wynika, że średnio konie na tej drodze wytrzymują tylko 36 miesięcy.

- Konie nie wytrzymują, tylko średnio tyle pracują. Ja mam konia, którym jeżdżę już siedemnasty sezon. Inni mają konie, które już 8-10 lat tu jeżdżą. Statystyki psują te, które są wymieniane po jednym roku. Wymieniane są z różnych powodów. W trakcie pracy może pojawić się choroba, uraz, albo po prostu nie zgrał się z drugim koniem. Wtedy taki koń jest sprzedawany do innej pracy, np. ciągnie sanie na kuligu. Niestety, tych prac dla koni jest coraz mniej. Może też ktoś go kupić i oddać na rzeź, ale o tym często nawet nie wiemy - tłumaczy Władysław Nowobilski.

Policja i ministerstwo zajmie się wyjaśnieniem upadku konia

Tatrzańscy policjanci poinformowali, że rozpoczęli czynności sprawdzające w związku z upadkiem konia drodze do Morskiego Oka.

- W związku z pojawieniem się w mediach filmu oraz informacji dotyczących upadku konia ciągnącego wóz na drodze prowadzącej z Palenicy Białczańskiej nad Morskie Oko tatrzańscy policjanci podjęli czynności sprawdzające pod kątem ewentualnego zaistnienia przestępstwa z art. 35 Ustawy o Ochronie Zwierząt. Według dostępnych informacji do incydentu doszło 3 maja br. Policjanci poddają analizie obecny w mediach film, docierają do świadków zdarzenia, osób biorących w nim udział oraz właściciela zwierzęcia, celem dokładnego sprawdzenia i wyjaśnienia wszystkich okoliczności tej sprawy - informują policjanci z Komendy Powiatowej Policji w Zakopanem.

W poniedziałek 6 maja odbyła się także rozmowa pomiędzy przedstawicielami Tatrzańskiego Parku Narodowego a Ministerstwem Klimatu i Środowiska. Jak udało nam się ustalić, to dopiero wstępne rozmowy, po których sporządzone mają zostać i przekazane raporty do ministerstwa. Sprawa dotyczy TPN, bo to na jego terenie znajduje się Droga do Morskiego Oka.

od 7 lat
Wideo

Zakaz krzyży w warszawskim urzędzie. Trzaskowski wydał rozporządzenie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Fiakrzy się bronią. Pokazują konia, który upadł na trasie do Morskiego Oka. "O przemęczeniu nie ma mowy" FILM - Gazeta Krakowska

Wróć na zakopane.naszemiasto.pl Nasze Miasto