Zadłużenie gminy przekracza 47 proc. W tym roku raty spłat kredytów sięgają prawie 3,5 mln zł. - Gdy zaczynała się ta kadencja, gmina miała 17 milionów złotych zadłużenia i podpisaną umowę na budowę pływalni na kolejne prawie 17 milionów. Do tego konieczna była likwidacja Zakładu Gospodarki Komunalnej, który zostawił 4 miliony złotych długu. To nie tajemnica, że spory wpływ na wysokość zobowiązań ma wybudowanie basenu - wylicza burmistrz.
Również skarbnik Dorota Maciaszek zwraca uwagę, że wzrost zadłużenia jest efektem realizacji wcześniejszych umów. Dotyczy to m.in. jednej z największych inwestycji, czyli pływalni. Tym bardziej, że na jej realizację gmina uzyskała w sumie, z Programu Rozwoju Bazy Sportowej, 3,8 mln zł, nie udało się natomiast dostać dofinansowania z Małopolskiego Regionalnego Programu Operacyjnego.
MImo to były burmistrz Krzysztof Świerczek nie żałuje, że w 2010 roku podpisał umowę na budowę pływalni. - Kosztorys inwestorski opiewał na 25 mln zł. I takie oferty firm się pojawiały. Dobrze, że była i taka, która chciała 15,3 mln zł. Zawsze będę powtarzał, że dobrze się stało, bo Miechów ma pływalnię - zaznacza.Uważa, że obecny burmistrz nie powinien narzekać, a "częściej zaglądać do budżetu". - Nie można mówić, że kredyt na pływalnię blokuje na przykład możliwości inwestycyjne. Szybko rosną nakłady na administrację. W tym roku jest to o 500 tys. zł więcej niż w poprzednim. Wzrasta też zatrudnienie. Trzeba było myśleć wcześniej co się robi, bo zadań ubywa, a ludzi przybywa - komentuje Świerczek.
Dariusz Marczewski nie zgadza się z argumentacją swojego poprzednika. Zapewnia, że liczba osób zatrudnionych w Urzędzie Gminy i Miasta nie wzrosła, a w wydatkach na administrację są m.in. te na fundusz sołecki, dotacje na zadania zlecone oraz regulacja wynagrodzeń z ubiegłego roku.
Burmistrz podkreśla, że na razie nie przewiduje ani redukcji zatrudnienia, ani likwidacji, np. szkół. - Ale będą kontynuowane kontrole podatkowe, które wykażą, czy wielkość deklarowanej powierzchni jest zgodna ze stanem faktycznym. W minionym roku sprawdzane były markety. Nie ujawniono nieprawidłowości - mówi.
Stwierdza jednak, że ze stowarzyszeniem "Siemacha" - operatorem krytej pływalni - musi się zastanowić, jak sobie poradzić z utrzymaniem obiektu. - Po dwóch miesiącach okazało się, że dochody są niewystarczające, by pokryć koszty związane z funkcjonowaniem pływalni - przyznaje Marczewski. Krzysztofa Świerczka te problemy nie dziwią. - Uważam, że obiekt powinna prowadzić gmina. Należało powołać Miejski Ośrodek Sportu, Rekreacji i Kultury - mówi.
Dariusz Marczewski zaznacza, że problemem będą nowe przepisy, które ograniczą gminom możliwość zaciągania kredytów i pożyczek. - W 2014 roku zmieni się sposób wyliczania zadłużenia gminy. I musimy zrobić wszystko, by ograniczyć możliwość uzyskania wskaźnika ujemnego w przyszłym roku - dodaje.
- Obecne wskaźniki zadłużenia nie są tak bardzo niepokojące. Ale myślimy, jak zmodernizować budżet, by koniec roku nie był dla nas zaskoczeniem - podkreśla Dorota Maciaszek.
ILU PRACOWNIKÓW
Jak zmieniało się zatrudnienie w Urzędzie Gminy i Miasta w Miechowie?
Burmistrz Dariusz Marczewski uważa, że nie można mówić orosnącym w tej kadencji zatrudnieniu. Pokazuje dane, z których wynika, że na koniec 2006 roku (finał kadencji Włodzimierza Mielusa) w UGiM pracowało 66 osób, w 2010 (finał urzędowania Krzysztofa Świerczka) - 81, a na koniec 2012 (półmetek kadencji Dariusza Marczewskiego) - tyle samo.Liczby te dotyczą pracowników etatowych, z pominięciem stażystów, pracujących w ramach prac interwencyjnych itp.
Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z regionu. Zapisz się do newslettera!
Strefa Biznesu: Inflacja będzie rosnąć, nawet do 6 proc.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?