Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sąd skazał 22-latka za próbę zabójstwa w centrum Miechowa

Artur Drożdżak
Mariusz S. ma teraz do odsiadki karę 10 lat więzienia
Mariusz S. ma teraz do odsiadki karę 10 lat więzienia materiały policji
- Dobrze, że żyję, mogę chodzić, pracować, bo spotkanie z Mariuszem S. mogło się dla mnie skończyć o wiele gorzej - opowiada 50-letnia Halina B. Kobieta wie, co mówi, gdyż cudem uniknęła śmierci, gdy w centrum Miechowa 22-latek zaatakował ją metalową rurką. Teraz mężczyzna przed krakowskim sądem usłyszał wyrok 10 lat więzienia. Orzeczenie nie jest prawomocne.

Wysoki, szczupły Mariusz S., kawaler, z zawodu operator urządzeń rolniczych, wypił trochę alkoholu w ostatni dzień 2008 r. i postanowił pokazać wszystkim, że nie ma na niego mocnych. Najpierw wziął się do bicia znajomych - braci Andrzeja i Stanisława M. - Rzucił się na mnie z pięściami, kopał. Nie wiem, o co mu chodziło - opowiada dziś 51- letni Andrzej M., mieszkaniec Szarkówki, niedużej wsi tuż za Miechowem. Do rozmowy włącza się jego brat, 52-letni Stanisław. Potwierdza, że już składał zeznania przed sądem i opowiedział o okolicznościach zdarzenia. Źle wspomina oskarżonego. We wsi tylko niektórzy sąsiedzi mają dobre zdanie o 22-latku.

Czytaj także:**Zabójstwo kibica Cracovii: zatrzymano 'Miśka'**

- Wiem, że niedawno wrócił z wojska, roczną służbę odbył chyba w Warszawie - opowiada rówieśniczka chłopaka Anna Niewiara. Janusz Niewiara potwierdza, że sąsiad najmował się do pracy na gospodarstwie, był solidny i odpowiedzialny. - Nie wiem, co się mogło stać, co w niego wstąpiło w tę sylwestrową noc - dziwi się. Z ustaleń śledztwa wynikało, że 22-latek po pobiciu braci M. wrócił do domu, wziął metalową rurkę o długości 46 cm i pojechał do Miechowa. Już wcześniej kilkakrotnie rozbijał szyby w sklepie Twarożek w Charsznicy, bo chciał trafić do aresztu. - Słyszałem, że w więzieniu bywają ciekawi ludzie - twierdził, ale za zniszczenie mienia w Twarożku jakoś nie udawało mu się trafić za kratki. W końcu postanowił to zmienić.

Czytaj także:**Kraków: zaatakował maczetą, bo nieszczęśliwie kochał?**

- Zdecydowałem się zabić przypadkową osobę - powie potem policji. Dlatego na ul. Konopnickiej rurką zaatakował 48-letnią pielęgniarkę, zadał jej trzy ciosy w głowę, aż zakrwawiona upadła na chodnik, potem dusił ją rękami. - Halina B. miała pecha, że tamtędy przechodziła, bo to mogła być inna osoba - nie krył. Spłoszył go krzyk pokrzywdzonej i nadjeżdżające auta. Jeden z kierowców błyskawicznie przewiózł ranną do szpitala, gdzie pielęgniarce udzielono pomocy. Tymczasem Mariusz S. kontynuował bandycki rajd i zaatakował Alinę B., bił ją po głowie i kopał, potem jego ofiarą padł inny mieszkaniec miasta, Artur M.

- Na szczęście ujęliśmy napastnika w bezpośrednim pościgu - przypomina sobie nadkomisarz Wojciech Domagała, zastępca komendanta policji w Miechowie. Mariusz S. trafił do aresztu. Pod koniec postępowania zaczął zmieniać treść wyjaśnień i twierdził, że nie przyznaje się do winy. - Ale na początku było zupełnie inaczej. Konsekwentnie opowiadał, że chciał zabić przypadkową osobę - mówi prokurator Tomasz Moskwa, szef miechowskiej prokuratury.

Jak się potem okazało, Mariusz S. trafił na przypadkową osobę, ale wcale nie obcą. Halina B., pielęgniarka z 30-letnim doświadczeniem, przed laty opiekowała się w szpitalu chorym Mariuszem S. i nie przypuszczała, że spotka go w zupełnie innych okolicznościach 31 grudnia 2008 r. - Z aresztu napisał do mnie list, przepraszał za swój uczynek. Nie wiem, jaka kara powinna go spotkać, niech decyduje o tym sąd - mówiła nam pielęgniarka.

W akcie oskarżenia zarzucono mężczyźnie usiłowanie zabójstwa kobiety i naruszenie nietykalności cielesnej czterech osób, które bił i kopał po całym ciele. - Urządził sobie prawdziwy rajd po mieście i atakował przypadkowo wybranych ludzi. A finał sprawy mógł być naprawdę tragiczny - nie kryje prokurator Moskwa. Dodaje, że od wyroku I instancji nie będzie apelował, odwołanie zapowiada natomiast obrońca oskarżonego.

Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl: Brutalna wojna o turystę. Kto podpala meleksy?
Sportowetempo.pl. Najlepszy serwis sportowy

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na miechow.naszemiasto.pl Nasze Miasto